Radosne „Hosanna” na jeleniogórskim trakcie
Mieszkańcy Jeleniej Góry z pieśnią na ustach i palmami w dłoniach, w symboliczny sposób odtworzyli w Niedzielę Palmową triumfalny wjazd Jezusa do Jerozolimy. Bardzo licznie zebrani wierni uczestniczyli w procesji z palmami, która przeszła z kościoła św. Anny, ulicą M. Konopnickiej i Boczną, do bazyliki.
Szósta niedziela Wielkiego Postu, nazywana Niedzielą Palmową, czyli Męki Pańskiej, rozpoczyna obchody Wielkiego Tygodnia. Liturgia Niedzieli Palmowej przybliża nas do przeżyć Zmartwychwstania Pańskiego — punktu kulminacyjnego w całej historii zbawienia.
Wielki Tydzień rozpoczyna się więc w atmosferze triumfu. To jedyny dzień w roku, kiedy w czasie liturgii czyta się dwa razy Ewangelię.
Opis radosnego wjazdu Chrystusa do Jerozolimy usłyszeliśmy przed rozpoczęciem marszu, przy kościele św. Anny. Stamtąd po krótkiej modlitwie i poświęceniu palm, wyruszyliśmy w stronę bazyliki. Tak jak 2000 lat temu Jezus – Król wjeżdżał uroczyście do świętego Jeruzalem, by tam złożyć siebie w ofierze swojemu Ojcu za nasze grzechy, tak i my dzisiaj , z palmami w rękach poszliśmy za Nim. Wierzymy, bowiem, iż w osobie kapłana sam Chrystus wkracza do „Jerozolimy naszych serc”. Co tam napotka? Jakie słowa usłyszy? „Hosanna”? A może: „Ukrzyżuj”? Bo łatwo jest przejść w ludzkim sumieniu od krzyku HOSANNA do UKRZYŻUJ Go. Tak było 2000 lat temu, tak jest dzisiaj. A tę tragiczną prawdę przypomniał opis Męki Pańskiej, czytany w czasie Mszy Świętej. To kontrastowe zestawienie radosnego uwielbienia z nienawiścią wprowadziło nas w liturgię Wielkiego Tygodnia. Opis Męki Pańskiej, czyli druga tego dnia Ewangelia, czytany był z podziałem na role.
Wjeżdżając do Jerozolimy Jezus dosiadł osiołka, a tłum witający Syna Bożego rozścielał na drodze płaszcze i gałązki drzew. W naszym mieście niestety zabrakło osiołka, który nie dał się wprowadzić opiekunom na platformę transportową. „Upartego osła” zastąpił koń, którego dosiadł pan Andrzej Miętus, odgrywający w tym misterium rolę Jezusa. Wszystko to było możliwe dzięki życzliwości pana dyrektora Zespołu Szkół Przyrodniczo – Usługowych oraz pana Przemysława Spychalskiego, który zorganizował udział konia w tej inscenizacji. Schola dziecięca pod kierunkiem s. Magdaleny przewodniczyła radosnemu śpiewowi wiernych.
tekst i foto: Barbara Ludorowska