Rozpoczęliśmy rok katechetyczny
Rozpoczęliśmy nowy rok szkolny i katechetyczny. Dla większości młodych ludzi lekcje katechezy w szkole średniej są ostatnim momentem, kiedy mają systematyczny kontakt z nauką Kościoła. Dla katechetów jest to niepowtarzalna okazja, by ukazać im prawdziwe oblicze wiary, a przez to pobudzić sumienia. Sztuka ta nie jest łatwa i wymaga wielkiego wysiłku i zaangażowania. Przede wszystkim wymaga poważnego traktowania samych uczniów. Niestety młodzież zapomina o tym, że to oni sami powinni wymagać od siebie; że to co dobre, mądre i piękne musi kosztować. W szkole średniej na katechezę uczęszczają młodzi ludzie z własnej woli.
Rodzice dają dziś pod tym względem wolny wybór i wielu uczniów z niego korzysta, niestety wybierając rezygnację z katechezy.
Dla katechetów bolesne stało się zderzenie rzeczywistości z ich oczekiwaniami. Szokiem było dla nas wszystkich, że na Eucharystię, odprawianą w intencji uczniów i nauczycieli z okazji rozpoczęcia nowego roku szkolnego, przyszło tylko troje dzieci.
W tym roku pustki na także lekcjach religii. Zdarzają się w szkołach średnich naszej parafii już klasy, w których nikt nie chodzi na religię, albo kilka osób! Z czego to wynika? Postępuje laicyzacja społeczeństwa. Ludzie nie są już tak bardzo zainteresowani sprawami wiary, religii czy katechizacji. Wreszcie kryzys rodziny i autorytetów osłabia zaangażowanie młodych w życie i praktyki religijne
Sytuacja jest niezwykle trudna w szkołach średnich Jeleniej Góry, a zwłaszcza w trzech szkołach należących do naszej Parafii, gdzie, zgodnie z zaleceniami organu prowadzącego, katecheza jest zaplanowana w bloku 2 – godzinnym i na końcowych lekcjach ( 8-10), co sprzyja wypisywaniu się uczniów, ponieważ wielu z nich dojeżdża z okolic naszego miasta. Ponadto we wszystkich szkołach średnich klasy z reguły są łączone. Katecheci są zgodni co do tego, że sytuację rozwiązałoby rozporządzenie MEN w sprawie obowiązkowego wyboru: RELIGIA lub ETYKA. Młodzież mając do wyboru NIC, wybiera z wygody to ostatnie. Zapomina się o tym , że poszerzaniu sfery ducha i moralności służy w szkole nauczanie religii i etyki. O wychowaniu do wartości mówią władze oświatowe bardzo głośno w mediach, ale niestety, utrzymywana w obecnym kształcie dobrowolność obu tych przedmiotów, przy możliwości odrzucenia obu, jest dla wielu okazją do pozbawienia się możliwości wejścia w świat wartości, jakie prezentują oba te przedmioty.
Co wypełni duchową pustkę wśród młodych Polaków? Na to pytanie muszą odpowiedzieć sobie przede wszystkim Rodzice, którzy tak łatwo dają „ wolną rękę” swoim dzieciom w sprawach wiary i moralności.
Barbara Ludorowska