menu close menu

To był trudny rok szkolny!

26 czerwca stanęliśmy wokół ołtarza, aby dziękować za miniony rok szkolny i katechetyczny. Spotkanie rozpoczęła Msza św. o godz.18.00, której przewodniczył ks. Bogdan Żygadło. Niestety niewielu było uczniów, którzy chcieliby Bogu wyrazić wdzięczność za trudny czas nauki.

Po Eucharystii Grono Katechetów spotkało się na plebanii, by podsumować rok szkolny, który zakończył się pod znakiem zarazy. Z perspektywy minionych dni, wiemy jak trudny był to czas dla rodziców, nauczycieli i dyrektorów.

Zagrożenie związane z rozprzestrzenianiem się korona-wirusa spowodowało, że konieczne było prowadzenie procesu nauczania zaplanowanego na ten rok szkolny w zmienionych warunkach organizacyjnych, czyli z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość, z uwzględnieniem wskazań Ministerstwa Edukacji Narodowej oraz szczegółowych zaleceń dyrekcji szkół. 12 marca podjęta została decyzja o zamknięciu szkół, a 20 marca skończyła się 2-tygodniowa nauka dobrowolna dla uczniów i ruszył jeden z największych eksperymentów w historii polskiej edukacji: powszechna nauka zdalna, do której prawie nikt nie był przygotowany. Zostaliśmy rzuceni na głęboką wodę. Musieliśmy samodzielnie poznać różne narzędzia, których w pewnym momencie było za dużo, musieliśmy znaleźć sposób komunikacji dogodny i możliwy do realizacji zarówno dla nas, jak i dla uczniów. Potrzebna była burza pomysłów, jak w czasie zarazy dotrzeć do uczniów. I wtedy pojawił się niejeden pomysł jak z tym się zmierzyć! Każdy z nas wypracował sobie taką formę przekazywania treści wiary, jak jemu i uczniom najbardziej odpowiadała. Uczniowie w końcu przywykli i wpadli w taki rytm nauki. Dla wszystkich było to niezwykłe doświadczenie. Jedni spośród nas korzystali z e-dziennika, inni łączyli się on-line z uczniami, niektórzy wykorzystywali różne komunikatory internetowe. W każdym razie katecheci zdali egzamin!

Z przedstawionych na spotkaniu relacji wynika, że nauczyciele religii z naszej parafii bardzo kreatywnie podeszli do „nauczania domowego” i zapewnili realizację tego procesu w sposób dostosowany do możliwości uczniów.

Z punktu widzenia katechety mogę stwierdzić, że był to niezwykle trudny czas. Ucząc zdalnie człowiek nie odczuwa satysfakcji z wykonywanej pracy. Nie wie, czy jego wysiłek nie poszedł na marne. Jest to tylko suche przekazywanie informacji. Nie czuć atmosfery klasy, nie można wprowadzić elementu refleksji i modlitwy. Patrząc dzisiaj na brak dzieci i młodzieży w kościele, wielu z nas zadało sobie pytanie: gdzie oni są? Czy nie będzie tak, że dzieci i młodzież z niechęcią będą wracali do realnego udziału w nabożeństwach, bo przez te kilka miesięcy odwykli od Kościoła, od Mszy św, którą łatwiej im się oglądało w mediach, gdy kościoły były zamknięte? Czy wrócą po wakacjach na katechezę szkolną?

Bogu niech będą dzięki za miniony rok katechetyczny! Prosimy też o dobre przeżycie czasu wakacji dla nas i naszych uczniów. Niech to będzie błogosławiony czas wypoczynku, regeneracji sił, ale także duchowego wzrostu. Pamiętajcie Drodzy Uczniowie: Nie ma wakacji od Boga. Bóg też chce pojechać na wakacje…. Z Wami!

                                               Barbara Ludorowska


__________
27 czerwca 2020 | Aktualności